3 marca 1938, czwartek

(A) Drohobycz. Bruno Schulz pisze list do Mariana Kistera, prosząc go o przysłanie zaległej części honorarium za Sanatorium pod Klepsydrą.

(B) Drohobycz. Bruno Schulz pisze list do Romany Halpern, w którym niepokoi się o stan jej ducha i rozważa kwestie związane z wyjazdem do Paryża.

(A) List nie zachował się. Wiemy o nim jedynie dzięki wzmiance w liście do Romany Halpern, napisanym przez Schulza tego samego dnia. Zgodnie z umową, zawartą z „Rojem”* 23 stycznia 1937 roku, Kister* po ukazaniu się Sanatorium pod Klepsydrą* (co nastąpiło w listopadzie) powinien do końca lutego wypłacić Schulzowi drugą połowę należnego honorarium w ratach miesięcznych – łącznie co najmniej 750 złotych1. (sr)

(B) W napisanym później liście do Romany Halpern Schulz niepokoi się brakiem wiadomości od adresatki. Obawia się, że jej stan ducha może być podobny do jego aktualnego samopoczucia, które tak charakteryzuje: „Po kilku miesiącach dość dobrych i u mnie przyszedł upadek. Jestem tak wytrącony z równowagi, wyważony z zawiasów, że nie mogę się zdobyć na napisanie najpilniejszego listu. Żal mi straconej, zmarnowanej głupio młodości: jest we mnie jakaś gorączka i niepokój i panika przed «zamknięciem bramy»”2.
Nawiązując do jakiejś wcześniejszej wymiany zdań na temat ewentualnego wyjazdu, pisze: „Z mojej podróży do Paryża na razie nic”3. Powód, na który wskazuje, to brak wpłaty drugiej części honorarium za Sanatorium pod Klepsydrą. Suma ta, prawdopodobnie przekraczająca 750 złotych, miała stanowić fundusz wyjazdowy. Schulz złożył w „Roju” gotową książkę w styczniu 1937 roku, w listopadzie ukazała się drukiem, więc zgodnie z umową całe honorarium powinien dostać w trzech równych ratach miesięcznych do końca lutego roku następnego. Tymczasem w liście do przyjaciółki skarży się: „Kister nie posyła mi pieniędzy”4, i dodaje, że właśnie napisał do niego monit w tej sprawie.
W liście do Halpernowej odnotowuje też docierające do niego entuzjastyczne „odgłosy prasy” lwowskiej na temat Sanatorium pod Klepsydrą*. „Warszawskich gazet nie czytam”5 – oświadcza. Na koniec wspomina o niedawnym spotkaniu z Natanem Spieglem, który zachęcał go do wyjazdu do Paryża. (sr)
Zobacz też – na temat korespondencji z Halpern: 16 sierpnia 1936, 19 września 1936, 30 września 1936, październik 1936, [początek listopada 1936], 15 listopada 1936, 29 listopada 1936, 5 grudnia 1936, 30 kwietnia 1937, 24 lipca 1937, 3 sierpnia 1937, 16 sierpnia 1937, [między 20 a 26 sierpnia 1937], 30 sierpnia 1937, 29 września 1937, 13 października 1937, 16 listopada 1937, 12 stycznia 1938, 18 stycznia 1938, 23 stycznia 1938, 6 lutego 1938, [około połowy lutego 1938], 21 lutego 1938, 10 marca 1938, 20 marca 1938, 31 marca 1938, 17 kwietnia 1938, 15 maja 1938, 19 maja 1938, 28 maja 1938, 8 czerwca 1938, [po 12 czerwca 1938], 23 czerwca 1938, 12 lipca 1938, 29 sierpnia 1938, 13 października 1938, 29 października 1938, 26 grudnia 1938, 21 stycznia 1939, [czerwiec 1939]. (bt)

  • 1
    Można podejrzewać, że przyjęta prowizorycznie przez wydawcę cena egzemplarza, według której miała być obliczana zaliczka, była niższa od ostatecznej ceny katalogowej. Druga część honorarium, której Schulz niecierpliwie oczekiwał, była więc większa, niż wynikałoby to z prostej arytmetyki.
  • 2
    List Brunona Schulza do Romany Halpern z 3 marca 1938, [w:] Bruno Schulz, Dzieła zebrane, tom 5: Księga listów, zebrał i przygotował do druku Jerzy Ficowski, uzupełnił Stanisław Danecki, Gdańsk 2016, s. 168.
  • 3
    Ibidem.
  • 4
    Ibidem.
  • 5
    Ibidem.
List Brunona Schulza do Romany Halpern z 3 marca 1938 roku
List Brunona Schulza do Romany Halpern z 3 marca 1938 roku