11 lipca 1991, czwartek

Gdańsk. Józefina Szelińska, dawna narzeczona Brunona Schulza, popełnia samobójstwo w wieku osiemdziesięciu sześciu lat.

Pozostająca od dłuższego czasu w stanie zniechęcenia i smutku, schorowana, zależna od innych z powodu uszkodzonego stawu biodrowego, zażywa garść tabletek nasennych. W mieszkaniu przy ulicy Kościuszki 107/9 znajduje ją przyjaciółka. Mimo natychmiastowej interwencji lekarzy Szelińska umiera w szpitalu o godzinie 15.30. 

Zostaje pochowana na gdańskim cmentarzu na Srebrzysku. 

Począwszy już od lat siedemdziesiątych, Szelińska zaczyna pisać o „niedającej się poskromić depresji”1. Aż do jej ostatniego listu do Jerzego Ficowskiego wzmianki o „zmęczeniu”, „jałowości”, „nieszczęsnym przygnębieniu”, „próżni”, „pustce”, „braku motywacji i energii”, „poczuciu odchodzenia”, „bezsensownej egzystencji” będą się pojawiać coraz częściej (oto jeden z najwymowniejszych wyimków: „[...] i ludzie nieciekawi, i życie człowieka szarostraszne, głupio prowincjonalne, b. samotne, bez zewnętrznego blasku”2). 

Po jej śmierci Ficowski – dotychczas zobowiązany danym słowem – ujawnia tożsamość narzeczonej Schulza, którą ukrywał pod inicjałem „J.”3

Zobacz też: koniec roku 1932wiosna 1933lato 1933koniec lata 1933grudzień 1933koniec 1935 / początek 1936 roku8 lutego 1936przed 12 stycznia 193722 stycznia 1937[luty] 1937luty/marzec 1937rok 1940. (rb)

  • 1
    List Józefiny Szelińskiej do Jerzego Ficowskiego z 2 stycznia 1970 roku.
  • 2
    List Józefiny Szelińskiej do Jerzego Ficowskiego z 4 marca 1977 roku.
  • 3
    W kwietniu 1964 roku Szelińska pisała: „Bardzo proszę o zasadę generalną – o zupełne wykropkowanie mego imienia i nazwiska poza inicjałami i o nierozszyfrowanie go w żadnym komentarzu”. List Józefiny Szelińskiej do Jerzego Ficowskiego z 15 kwietnia 1964 roku.