(A) Warszawa. W 23 numerze „Wiadomości Literackich” ukazuje się recenzja Emila Breitera poświęcona Sanatorium pod Klepsydrą Brunona Schulza.
(B) Z tej okazji w witrynie siedziby biura i księgarni „Wiadomości Literackich” przy ul. Królewskiej 13 zostają wystawione rysunki Brunona Schulza.
(A) Według Breitera „artyzm Schulza posiada swoją wewnętrzną logikę”, co oznacza, że Schulz żyje w świecie nierzeczywistym, ponadczasowym i ponadprzestrzennym, ale realnym. Todlatego jego twórczość nie jest romantyczną balladą ani demoniczną sensacją – „to świat absolutnej rzeczywistości, odbitej jak w lustrze w swoich własnych, potwornie wyolbrzymionych metaforach”. Zgodnie z tym, co pisze w opowiadaniu Samotność, Schulz pasożytuje na metaforach, a pogoń za nimi jest istotą jego twórczości. Autor Sanatorium pod Klepsydrą z nic nieznaczących wypadków tworzy zdarzenia o dużej doniosłości, wyolbrzymia szczegóły, nadając im nowe barwy, a każdą przenośnię utwierdza „w sposób realistyczny i drobiazgowy”. Schulz żyje i tworzy w „przedziwnym świecie poezji, mistyki i panteizmu”. Mistycyzm pozwala mu w każdej chwili obcować z wiecznością, panteistyczny stosunek do świata zaś umożliwia obcowanie z rzeczami jak z ludźmi oraz demaskowanie świata przez pozbawienie go „zasady przyczynowej, czasowej i przestrzennej”. Do najulubieńszych motywów jego sztuki należą „nastrój nocy i kolor czerni”. Ludzie w jego opowiadaniach to „lalki woskowe na wielkim teatrze świata”, jedynie mocą konwencji zachowujące kształt ludzki. I choć przebywa on nieskończenie daleko od naszych spraw i trosk, czytelnicy z łatwością przebywają tę odległość, by w jego świecie doznać „bezinteresownego uczucia wolności”. Co istotne, Schulz jako „fenomen najwyższego gatunku” zdążył już, zdaniem recenzenta „Wiadomości Literackich”, stworzyć własną szkołę literacką, do której oprócz paru nieudolnych epigonów należą tacy pisarze jak Witold Gombrowicz.
To ostatnie stwierdzenie z pewnością zaniepokoiło Gombrowicza. Schulz tak pisał w liście do Romany Halpern z 28 maja 1938 roku: „Zapewne czytałaś recenzję Breitera o mnie. Zawiera ona passus na końcu o Gombrowiczu, który mnie zmusił do napisania listu do Grydzewskiego, gdzie w możliwie delikatnej formie zbijam to twierdzenie, jakoby Gombrowicza można było łączyć ze mną. Gombrowicz wydał pierwszą książkę, owoc skrystalizowanego i dojrzałego talentu w maju 1933. Sklepy ukazały się [w] 1934 r. Jak tu może być mowa o mojej «szkole»? Przykro mi było bardzo ze względu na Breitera, ale uważałem to za obowiązek lojalności wobec Gombrowicza. Czy źle zrobiłem?”1. List Schulza do Mieczysława Grydzewskiego wydrukowano w numerze 26 „Wiadomości Literackich” z 19 czerwca 1938 roku2. (pls)
(B) Od 1932 roku wystawami nawiązującymi do treści aktualnego wydania tygodnika „Wiadomości Literackie” reklamowały swe bieżące numery. Aranżacją witryny z okazji publikacji recenzji Breitera zajmuje się Marian Eile, współpracujący z „Wiadomościami Literackimi” od 1934 roku, początkowo jako grafik, twórca postaci „pana Grypsa”, a od 1935 także jako sekretarz redakcji. Do wystawowej kompozycji wykorzystuje rysunki Schulza1 (może projekty ilustracji do Sanatorium pod Klepsydrą?) i prawdopodobnie jakieś inne elementy. Nie udało się odszukać ani opisu, ani fotografii witryny. Można przypuszczać, że Eile posłużył się jakimś prostym i efektownym konceptem, podobnie jak w innych swoich projektach2.
Schulz interesował się, jak wypadła witryna; prosił o opinię Romanę Halpern, której donosił w czerwcu o otrzymaniu fotografii ukazującej efekt pracy Eilego3. (um)