Zakopane

Do 1918 roku galicyjska wieś w powiecie nowotarskim na Podhalu. W listopadzie 1918 roku wcielona w obręb II Rzeczpospolitej, od 1920 włączona do nowo powstałego województwa krakowskiego, a od października 1933 roku podniesiona do rangi miasta (powiat nowotarski, województwo krakowskie). W dwudziestoleciu międzywojennym popularne uzdrowisko i kurort leżący u podnóża Tatr.

Nazywane „pępkiem świata”1 i wielowymiarową stolicą Polski: pod zaborami „duchową”2, w której „krzepiła się, siłę trwania czerpiąc, myśl polska i gdzie hartowała się w stal”3, a która po odzyskaniu niepodległości, wraz z rozwojem infrastruktury turystycznej, zmieniła się w „letnią”4, aby ostatecznie ukonstytuować się jako „zimowa”5 – dzięki rozbudowywanemu zapleczu do sportów zimowych, takiemu jak kolejki linowe, wyciągi oraz skocznie narciarskie.

Zdaniem Stanisława Ignacego Witkiewicza Zakopane w okresie międzywojennym było miastem demonicznym i piekielnym, „potworniejącym małym miasteczkiem, co u stóp gór jak pleśń jakaś ohydna się rozpełzło”6, zaklętą krainą zamieniającą życie w sztukę, wyrostkiem robaczkowym polskiego organizmu, rajem dla wielkich artystów, „straszliwą oranżerią, w której rozrastają się oni jak potworne rośliny psując się przy tym od środka”7, wylęgarnią psychopatów polskich oraz „generalną wytwórnią specyficznego, zresztą czysto polskiego narkotyku, zakopianiny”8. Zakopianina, zdaniem Witkacego, wywoływała psychozę zakopiańską, która miała charakterystyczne objawy: pępko-centryczność, czy też omphalopsychizm, czyli chorobliwe analizowanie własnych „metafizycznych pępków”, patologiczne skupianie się na życiu wewnętrznym (Dementia praecox zakopianiensis), komponowanie życia na kształt sztuki, skłonność do pseudokontemplacji i bezczynnego rozmyślania, eksploatowanie problematyki upadku (zwłaszcza wewnętrznego), nieumiejętność trzeźwej oceny wartości dzieł sztuki (zwłaszcza własnych), zagłębianie się w metafizyce bilardu lub szachów, symultaniczne odczuwanie sprzecznych uczuć (jednoczesny głód i nasycenie, zwłaszcza w sferze duchowej), przemiana miłości w gnębienie się dwojga istot, będące zarazem szalonym misterium9.

Za legendarny akt założycielski Zakopanego uważa się przywilej osadniczy z 1578 roku wydany przez Stefana Batorego10. W drugiej połowie XIX wieku osada zaczęła przyciągać turystów. W przewodniku po Tatrach z 1870 roku można przeczytać, iż jest to ładnie położona wieś pełna pijaków, zawalidrogów i złodziei, do której przybywa coraz więcej gości (nazywanych przez górali „ceprami”) z Warszawy i Krakowa, „lubowników pięknej przyrody lub potrzebujących świeżego powietrza”11. Gości odstraszał jednak „brak wygody i wszelkiego komfortu”12. Rafał Malczewski wspomina, że „domy nieraz piękne, jak niektóre chaty góralskie i ceperskie budowle, były właściwie nie do mieszkania”13. Ponadto wieś była źle skomunikowana, brakowało dróg, linii kolejowej (z Krakowa do Zakopanego jechało się dwa dni po wyboistych drogach tzw. „furką”) oraz wszelkiego rodzaju usług.

Osada zdobyła status uzdrowiska (czy też stacji klimatycznej14) w 1886 roku, między innymi za sprawą Tytusa Chałubińskiego – sławnego lekarza, prekursora leczenia klimatycznego. Chałubiński przyczynił się zarówno do rozwoju, jak i popularyzacji Zakopanego, gdyż, jak wspomina Malczewski, „potrafił robić dobrą «publicity» na miarę reklamy Coca-Coli”15. W efekcie pod Giewontem szybko zaczęli pojawiać się „gruźlicy, arystokracja, bogate mieszczaństwo, poeci, pisarze, muzycy i malarze”16. W 1899 roku ukończono linię kolejową, dzięki czemu Zakopane uzyskało połączenie z Chabówką, a zarazem z całą siecią kolejową w Galicji17. Gmina zakopiańska rozrastała się, w związku z czym w 1900 roku została uznana za gminę wyższego rzędu, zyskując status miasteczka.

W kolejnym wydaniu przewodnika po Tatrach z 1891 roku Zakopane opisane jest bardziej szczegółowo i z większą dozą sympatii: „Hojną ręką Stwórca wyposażył okolicę Zakopanego, którą sobie ludzie od pewnego czasu obrali za letnie siedlisko, że dość usiąść przed chatą i patrzeć na roztaczające się od południa tajemnicze Tatry, aby się nacieszyć cudowną przyrodą górską”18. Autor podkreślał przy tym, że większość osób przyjeżdzających do Zakopanego to kuracjusze i pacjenci, korzystający ze zdrowotnych właściwości okolicznej natury19.

Liczba osób odwiedzających Zakopane zaczęła stale wzrastać. Przyjezdni potrzebowali już nie tylko opisów pięknej podhalańskiej przyrody, ale także praktycznych i logistycznych porad. Przewodnik z 1904 roku dostarcza wszelkie tego rodzaju informacje: rozkład jazdy kolei żelaznej, cennik furek konnych, listę pensjonatów, hoteli, zakładów leczniczych, jadłodajni, sklepów, instytucji publicznych, atrakcji, zakładów przemysłowych i usługowych wszelkiego rodzaju, z wynajmem fortepianów włącznie20

W Zakopanem brakowało jednak infrastruktury, przede wszystkim wodociągów i kanalizacji, ale także elektryczności. Wodociągi udało się zrealizować na początku XX wieku (1906–190821), w latach dwudziestych ulice zyskały oświetlenie elektryczne, a kanalizację częściowo ukończono dopiero w 1938 roku22. Mimo nie najlepszej infrastruktury w latach dwudziestych Zakopane stało się jednym z najpopularniejszych kurortów w kraju, „letnią stolicą Polski”, „największym i najsłynniejszym ziem polskich uzdrowiskiem”23, którego odwiedzenie i poznanie było „obowiązkiem każdego, piękno rodnej ziemi miłującego Polaka”24. Oblegane w miesiącach letnich Zakopane zaczęło przyciągać również zimą. Popularność zyskało narciarstwo oraz zbiorowe wycieczki. Autor przewodnika z roku 1912 przewidywał, że „Zakopane stanie się niedługo pierwszorzędnym miejscem sportu zimowego”25. Przewidywania te spełniły się w pełni w latach dwudziestych, kiedy to została otwarta skocznia narciarska na stoku góry Krokiew (1925), a Zakopane wybrano na gospodarza Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym (1929).

Dynamiczny rozwój miasta budzi także niepokój: „zmienia się oblicze Zakopanego, jego dusza: kłębowisko intryg, skłóconych interesów prywatnych, zmaterializowanie i geszefciarstwo psują dotychczasową harmonię. To jedna cecha nowoczesnego Zakopanego – miasta”26. Niegdyś spokojna i zaciszna wioska zmienia się w miasto tętniące życiem. Stale rośnie liczba mieszkańców: w 1870 było ich 250027, w 1901 roku 445228, w 1911 roku 7928 osób29, w 1927 roku około 12 000 osób30, a w 1938 roku już około 23 800 mieszkańców31. Do kurortu przyjeżdża także coraz więcej turystów i kuracjuszy. W 1900 roku do Zakopanego przyjechało 7518 osób32. W 1903 roku osadę odwiedziły 10 463 osoby, w tym prawie 8000 w miesiącach letnich33. W 1910 roku ponad 12 000 turystów zatrzymało się tu na dłużej niż 48 godzin34. W 1926 roku turystów było już 35 20535, a w 1938 roku około 60 00036 – według Ilustrowanego informatora w 1938 roku Zakopane odwiedziło 158 000 turystów, ale ta liczba wydaje się znacznie przeszacowana37.

Nie wiadomo, kiedy Bruno Schulz po raz pierwszy odwiedził Zakopane, ale faktem jest, że odwiedzał miasto u podnóża Tatr często i regularnie. Co najmniej sześć wizyt Schulza w Zakopanem jest pewnych i dobrze udokumentowanych. Inne pozostają w sferze przypuszczeń, domysłów lub legend. Możemy przypuszczać, że bardziej niż natura fascynowała go artystyczna atmosfera miasta. Po górach nie mógł zresztą chodzić ze względu na lęk przestrzeni, który potrafił go sparaliżować.

Pierwsza wizyta Schulza w Zakopanem, o której wiemy, miała miejsce w sierpniu 1926 roku. Świadectwem tej podróży jest dedykacja na portrecie Haliny Drohockiej („Pannie Halince / Bruno Schulz / Zakopane sierpień 1926”) oraz jej wspomnienia, które spisała w liście do Jerzego Ficowskiego38. W tym czasie Schulz prawdopodobnie spotkał się również z Władysławem Riffem – swoim przyjacielem, poetą i prozaikiem, który przebywał w Zakopanem na kuracji. W następne wakacje, między lipcem a sierpniem 1927 roku, Schulz ponownie odwiedził Riffa w Zakopanem. Podczas tej wizyty obaj poznali Adama Ważyka, który po latach opisał to spotkanie na łamach „Życia Literackiego”39.

W grudniu tego samego roku Władysław Riff umarł na gruźlicę. Według relacji Ważyka on oraz Schulz przyjechali do Zakopanego na wiosnę 1928 roku, aby pożegnać zmarłego przyjaciela oraz zatroszczyć się o jego rękopisy40 – niestety, wszystkie zostały spalone podczas dezynfekcji przeprowadzonej ze względów sanitarno-epidemiologicznych.

Latem tego samego roku Schulz prawdopodobnie po raz kolejny odwiedził Zakopane. Janusz Degler i Tomasz Pawlak snują przypuszczenia, że właśnie wtedy, w 1928 roku, mogło dojść do spotkania z Witkiewiczem oraz Deborą Vogel – dowodem list Witkacego do Zofii Fedorowiczowej oraz tajemnicza wzmianka o „Schulzach”41, którymi mogliby być Bruno i Debora42. Do spotkania tego mogło dojść jednak równie dobrze w 192943 czy 1930 roku44.

Ponadto w 1928 roku Schulz prawdopodobnie45 narysował Portret dziewczynki (Toni Sachs-Mehl), którego sygnatura („Bruno Schulz / Zakopane 1928”) jest kolejnym dowodem na to, że Schulz w 1928 roku odwiedził Zakopane.

W następne wakacje, 19 lub 20 lipca 1929 roku, Schulz ponownie przyjechał do Zakopanego. Zabrał ze sobą swojego dziewiętnastoletniego siostrzeńca Zygmunta Hoffmana oraz jego kuzyna Juliusza Schlossa. Wszyscy zatrzymali się w pensjonacie Piast46.

Następna udokumentowana wizyta Schulza w Zakopanem zdarzyła się zimą – w styczniu 1934 roku, kiedy to Bruno Schulz spotkał się z Zofią Nałkowską47 i poznał Marię Kasprowiczową48. W tym czasie prawdopodobnie odwiedził również Rafała Malczewskiego, który wspomina: „Spływała w Zakopane Zofia Nałkowska, mająca zawsze jakiegoś podopiecznego artystę, jak Bruno Schulz, i jak tam innym było, niebieskooka i o wielkiej sztucznej prostocie, jak i jej proza”49.

W 1935 roku Schulz przyjechał do Zakopanego w okresie wakacyjnym. Spotykał się przede wszystkim ze swoim przyjacielem Witkacym w willi „Na Antołówce”*, a także z Romanem Ingardenem, Deborą Vogel, Jerzym Eugeniuszem Płomieńskim, Kazimierzem Czachowskim i Józefem Wittlinem. Dzięki Witkiewiczowi poznał także Marię Chasin. Będąc w Zakopanem, korespondował z Zenonem Waśniewskim, którego namawiał do przyjazdu na Podhale. Razem z Schulzem w Zakopanem przebywała jego narzeczona Józefina Szelińska50, z którą spacerował po zakopiańskim parku, odwiedzając przyjaciół, niekiedy także Marię Kasprowiczową w słynnej willi „Harenda”51. Jednak wspólny wyjazd niemal nie zakończył się zerwaniem zaręczyn z powodu narastających nieporozumień, wynikających z planowanej przeprowadzki do Warszawy52. Schulzowi prawdopodobnie przeszkadzał także większy niż zazwyczaj tłok związany ze Świętem Gór, które go osobiście nie interesowało.

Z ostatnim udokumentowanym wyjazdem Schulza do Zakopanego wiąże się Witkacowska anegdota. Według Jerzego Płomieńskiego to właśnie w tym czasie, a więc latem 1935 roku w Zakopanem, Witkacy wymyślił żart wymierzony w masochistyczne skłonności Schulza53. Namówił znajomą aktorkę, aby spoliczkowała autora Sklepów cynamonowych, czym miała mu sprawić niewysłowioną przyjemność. Aktorka ostatecznie odmówiła policzkowania, ale cała sytuacja została Schulzowi zrelacjonowana – zapewne wśród ogólnego rozbawienia. Schulz jednak „uśmiechnął się blado i miał trochę niewyraźną minę”, a Witkacy poklepał go po ramieniu, mówiąc: „No, Brunonie, minęła cię pyszna gratka”54.

Prawdopodobnie Schulz odwiedzał Zakopane także po 1935 roku, brakuje jednak źródeł, które mogłyby to potwierdzić.

Zobacz też: Witkiewicz Stanisław Ignacy, sierpień 1926, lipiec–sierpień 1927, 25 grudnia 1927, 19–20 lipca 1929, 15 kwietnia 1933, przed 4 stycznia 1934 – 15 stycznia 1934, 4 stycznia 1934, 15 stycznia 1934, 25 stycznia 1934, 15 lutego 1934, 28 lutego – 1 marca 1934, 3 marca 1934, 9 marca 1934, 11 marca 1934, 12 kwietnia 1934, 5 czerwca 1934, 4 kwietnia 1935, 11 kwietnia 1935, 24 czerwca 1935, 13 lipca 1935, po 13 lipca 1935 roku, 24 lipca 1935, 25 lipca 1935, 31 lipca 1935, 3 sierpnia 1935, 7 sierpnia 1935, 14 sierpnia 1935, 24 sierpnia 1935, między 13 a 22 stycznia 1938, 23 kwietnia 1938. (ts)

  • 1
    Rafał Malczewski, Pępek świata. Wspomnienia z Zakopanego, Dziekanów Leśny.
  • 2
    Antoni Kroh, Polski Piemont, Polskie Ateny, [w:] idem, Tatry i Podhale, Wrocław 2002.
  • 3
    „Przez długie też lata niewoli Zakopane odgrywało rolę ogniska, gdzie krzepiła się, siłę trwania czerpiąc, myśl polska i gdzie hartowała się w stal, młotem kordonów nie dającej się rozwalić się, jedni narodowej” (Mieczysław Świerz, Przewodnik po Tatrach i Zakopanem. Z mapą Tatr, planem Zakopanego i 18 szkicami, Zakopane 1927, s. 4).
  • 4
    Letnia stolica Polski – Zakopane, „Nowości Ilustrowane”, 11 lipca 1925, nr 28, s. 1.
  • 5
    Rafał Malczewski, op. cit., s. 20.
  • 6
    Stanisław Ignacy Witkiewicz, Demonizm Zakopanego, [w:] idem, Varia, opracował Janusz Degler, Warszawa 2019, s. 28.
  • 7
    Ibidem, s. 25–26.
  • 8
    Ibidem, s. 29.
  • 9
    Ibidem, s. 22–35.
  • 10
    Dokument ten przez wielu uważany za autentyczny, prawdopodobnie nigdy nie istniał.
  • 11
    Walery Eljasz, Ilustrowany przewodnik do Tatr, Pienin i Szczawnic, pisał i ilustrował…, Poznań 1870, s. 177.
  • 12
    Ibidem, s. 178.
  • 13
    Rafał Malczewski, op. cit., s. 5.
  • 14
    W źródłach dziewiętnastowiecznych powtarza się termin „stacja klimatyczna”.
  • 15
    Rafał Malczewski, op. cit., s. 6–7.
  • 16
    Ibidem, s. 7.
  • 17
    Sławomir Kurek, Rozwój turystyki kolejowej w województwie małopolskim, „Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia Geographica” 2020, t. 15.
  • 18
    Walery Eljasz, Ilustrowany przewodnik do Tatr, Pienin i Szczawnic z 45 ilustracyami, 2 planami i mapą Tatr, wydanie czwarte, przerobione i powiększone, Kraków 1891, s. 177.
  • 19
    Ibidem.
  • 20
    Zakopane i Tatry. Praktyczny przewodnik tatrzański, Kraków 1904.
  • 21
    Zob. informacje na stronie SEWiK Tatrzańskiej Komunalnej Grupy Kapitałowej sp. z o.o. (data dostępu: 12 maja 2022).
  • 22
    Do tego czasu obowiązywał „system skrzynkowy usuwania nieczystości”, zob. Krótki przewodnik po Zakopanem i okolicy. Z planem i ilustracyami, 1912.
  • 23
    Mieczysław Świerz, Przewodnik po Tatrach i Zakopanem. Z mapą Tatr, planem Zakopanego i 18 szkicami, Zakopane 1927, s. 3.
  • 24
    Ibidem.
  • 25
    Krótki przewodnik po Zakopanem i okolicy. Z planem i ilustracyami, 1912, s. 33.
  • 26
    Teofil Kling, Słowo wstępne, [w:] Ilustrowany przewodnik po Zakopanem, Zakopane 1934, s. 5.
  • 27
    Walery Eljasz, Ilustrowany przewodnik do Tatr, Pienin i Szczawnic…, Poznań 1870 s. 177.
  • 28
    Zakopane i Tatry. Praktyczny przewodnik tatrzański, Kraków 1904, s. 16.
  • 29
    Krótki przewodnik po Zakopanem i okolicy. Z planem i ilustracyami, 1912, s. 17.
  • 30
    Mieczysław Świerz, Przewodnik po Tatrach i Zakopanem. Z mapą Tatr, planem Zakopanego i 18 szkicami, Zakopane 1927.
  • 31
    Janusz Ustupski, Wpływ turystyki na ewolucję krajobrazu kulturowego na przykładzie Zakopanego i jego okolic, [w:] Współczesne uwarunkowania i problemy rozwoju turystyki, pod redakcją Roberta Pawlusińskiego, Kraków 2013, s. 355.
  • 32
    Mieczysław Świerz, Przewodnik po Tatrach i Zakopanem. Z mapą Tatr, planem Zakopanego i 18 szkicami, Zakopane 1927, s. 3.
  • 33
    Zakopane i Tatry. Praktyczny przewodnik tatrzański, Kraków 1904, s. 16.
  • 34
    Krótki przewodnik po Zakopanem i okolicy. Z planem i ilustracyami, 1912, s. 19.
  • 35
    Mieczysław Świerz, Przewodnik po Tatrach i Zakopanem. Z mapą Tatr, planem Zakopanego i 18 szkicami, Zakopane 1927, s. 3.
  • 36
    Janusz Ustupski, op. cit., s. 355.
  • 37
    Ilustrowany informator i przewodnik Zakopanego, 1938.
  • 38
    List do Jerzego Ficowskiego z 5 czerwca 1948 – Biblioteka Narodowa, sygn. III 14534.
  • 39
    Adam Ważyk, Spotkanie w Zakopanem, „Życie Literackie”, 28 listopada 1965, nr 48 (722), s. 8.
  • 40
    Ibidem.
  • 41
    Zob. Stanisław Ignacy Witkiewicz, Listy do żony (1928–1931), przygotowała do druku Anna Micińska, opracował i przypisami opatrzył Janusz Degler, Warszawa 2007, s. 345, oraz idem, Listy, tom I, opracował i przypisami opatrzył Tomasz Pawlak, Warszawa 2013, s. 1001–1003.
  • 42
    Witkiewiczowi raczej chodziło o Brunona Schulza i kogoś z jego rodziny, na przykład siostrzeńca, z którym Schulz przyjeżdżał do Zakopanego na wakacje, zob. 19–20 lipca 1929.
  • 43
    Zdaniem Jerzego Ficowskiego Witkiewicz przedstawił Schulzowi Deborę Vogel pod koniec lat dwudziestych lub w 1930 roku, zob. Jerzy Ficowski, Wprowadzenie do „Księgi listów” do wydania z roku 2002, [w:] Bruno Schulz, Dzieła zebrane, tom 5: Księga listów, zebrał i przygotował do druku Jerzy Ficowski, uzupełnił Stanisław Danecki, Gdańsk 2016, s. 14, oraz ibidem, nota biograficzna w przypisach do listów od Debory Vogel, s. 410; idem, Regiony wielkiej herezji i okolice…, s. 59 i 227.
  • 44
    Na rok 1930 wskazuje Kronika życia i twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza, opracował Janusz Degler, Anna Micińska, Stefan Okołowicz, Tomasz Pawlak, Warszawa 2017, s. 419.
  • 45
    Prawdopodobnie, gdyż portret jest bardzo mało znany, wiadomo o nim jedynie z portali aukcyjnych, a o samej Toni Sachs-Mehl nie wiadomo nic.
  • 46
    Zob. „Zakopane. Organ Związku Przyjaciół Zakopanego z listą gości”, 27 lipca 1929, nr 16, s. 7–8.
  • 47
    Zofia Nałkowska, Dzienniki IV 1930–1939. Część 1 (1930–1934), opracowanie, wstęp i komentarz Hanna Kirchner, Warszawa 1988, s. 395–396.
  • 48
    Zob. List Brunona Schulza do Marii Kasprowiczowej z 25 stycznia 1934, [w:] Bruno Schulz, Dzieła zebrane, tom 5: Księga listów, s. 47–48.
  • 49
    Rafał Malczewski, op. cit., s. 6–7.
  • 50
    Świadczą o tym listowne zapowiedzi Schulza (zob. Bruno Schulz, Dzieła zebrane, tom 5: Księga listów, list do Zenona Waśniewskiego, I 43, s. 88) oraz relacja samej Szelińskiej, zob. Jerzy Ficowski, Wprowadzenie do „Księgi listów” do wydania z roku 2002, s. 21.
  • 51
    „Wakacje 1935 r. spędziliśmy w Zakopanem, widując się często z Witkacym, Wittlinem, bywając – rzadko – na Harendzie” (cyt. za: Jerzy Ficowski, Wprowadzenie do „Księgi listów” do wydania z roku 2002, s. 21).
  • 52
    Zob. Jerzy Ficowski, Wprowadzenie do Księgi listów…, s. 21 oraz w tej samej edycji przypis numer 64 do listów do Zenona Waśniewskiego, s. 356.
  • 53
    Roman Jasiński wspomina, że Schulz był człowiekiem „nieefektownym”, mało przebojowym w środowisku oryginałów i ekscentryków, ale „Witkacy potrafił i jego rozczmychnąć” (zob. R. Jasiński, Zmierzch starego świata. Wspomnienia 1900–1945, Kraków 2006, s. 535).
  • 54
    Jerzy Eugeniusz Płomieński, Polski „pontifex maximus” katastrofizmu, [w:] Stanisław Ignacy Witkiewicz. Człowiek i twórca, s. 184.