Drohobycz. Bruno Schulz spotyka się z malarzem Natanem Spieglem, który podtrzymuje jego dawniejszy pomysł wyjazdu z rysunkami do Paryża i zorganizowania tam własnej wystawy.
O tym spotkaniu wiadomo jedynie dzięki wzmiance Schulza w liście do Romany Halpern z 3 marca tego roku: „Przyjechał tu jeden z wybitnych malarzy żydowskich N. Spiegel, który się zachwycał moimi rysunkami i radził jechać do Paryża, by zrobić wystawę”1. Z listu wynika, że Schulz już wcześniej o wyjeździe myślał, a Spiegel jedynie podtrzymał go w tym zamiarze.
O jego związkach ze Spieglem nic skądinąd nie wiadomo. Ten prawie rówieśnik Schulza2 był malarzem i rysownikiem, należał do łódzkich artystycznych ugrupowań Srebrny Wóz oraz Start. W latach trzydziestych mieszkał w Radomsku, skąd często wyjeżdżał na plenery do Kazimierza Dolnego. Organizował wystawy swoich prac, między innymi w Warszawie i Lwowie w 1937 roku. Wcześniej odbył wiele podróży artystycznych po Europie, w 1924 roku wystawił pracę na Salonie Jesiennym w Paryżu, a w 1930 miał indywidualną wystawę w Londynie. Tym łatwiej więc było mu namawiać Schulza, by poszedł jego drogą i pokazał światu swoje rysunki, które tak mu się spodobały. (sr)