Warszawa. W 35 numerze „Pionu” ukazuje się szkic krytyczny Brunona Schulza U wspólnej mety. Maria Kuncewiczowa i Karin Michaëlis.
Jest to recenzja polskiego przekładu powieści Serce mojej matki duńskiej pisarki Karin Michaëlis1. Uznając omawianą powieść za „mistrzowski portret matki, arcydzieło charakterystyki psychologicznej”, Schulz zestawia ją z dwukrotnie już recenzowaną (zob. 19 stycznia 1936, 25 kwietnia 1936)2 Cudzoziemką Marii Kuncewiczowej. W obu dziełach recenzent dostrzega „próbę uwolnienia się od kompleksu matki, obrachunek wewnętrzny z najdroższą umarłą, pewnego rodzaju ekspiację i przezwyciężenie kompleksu przez artystyczną obiektywizację”3.