(A) Warszawa. W 40 numerze „Tygodnika Ilustrowanego” ukazuje się opowiadanie Brunona Schulza Edzio z pięcioma ilustracjami autora.
(B) Drohobycz. Bruno Schulz pisze list do Kazimierza Truchanowskiego.
(A) Opowiadanie powstało prawdopodobnie w drugiej połowie lat dwudziestych1. Przesyłając je „Tygodnikowi Ilustrowanemu”*, Schulz i tym razem sięgnął do swoich „dawnych manuskryptów”2. Specjalnie do tej publikacji zamierzył przygotować ilustracje. Praca ta przeciągała się, skoro w niedatowanym liście do redaktora Wacława Czarskiego* (prawdopodobnie z początku 1935 roku) prosił: „Proszę mi dać jeszcze 2 tygodnie czasu na zrobienie ilustracji do Edzia”3. Minęło jednak kilka miesięcy, nim zilustrowane opowiadanie ukazało się w „Tygodniku Ilustrowanym”. Rysunki opatrzone zostały tytułami: Edzio, Zmierzch, Pan Jakub, Nocny rozgardiasz, Adela. Skład opowiadania był niestaranny. Jedna linijka („spracowany chciałby usnąć i zapomnieć”) ze strony 790 powędrowała na stronę następną, deformując sens. Tekst zawiera oczywiste błędy, znacznie różni się od późniejszego wydania książkowego (około 50 odmian). W Edziu opublikowanym w Sanatorium pod Klepsydrą* (1937) inne są też wersje ilustracji. (sr)
(B) Dziękuje w nim za słowa sympatii dotyczące jego opowiadań, obiecuje przesłać dwie grafiki z cyklu Xięga Bałwochwalcza i wspomina, że z powodu braku czasu nie może podjąć się ilustracji utworów Truchanowskiego, ale chętnie zapozna się z jego twórczością. (bt)
Zobacz też: 4 marca 1936, 11 kwietnia 1936. (bt)