Warszawa. W 4 numerze czasopisma „Pion” ukazuje się recenzja Sklepów cynamonowych Brunona Schulza, zatytułowana Fantastyczne miasteczko, autorstwa Andrzeja Pleśniewicza.
Andrzej Pleśniewicz przyznaje, że takie debiuty jak Sklepy cynamonowe zdarzają się rzadko. Książka ta jest według niego nie powieścią, lecz zbiorem opowiadań powiązanych osobą narratora i „groteskowo szarżowaną scenerią małego miasteczka”. Schulz tworzy krainę fantastyki, pośród jej dziwnych mieszkańców najważniejszy jest ojciec, autor „głęboko grzesznych” demiurgicznych projektów, któremu przeciwstawiona została służąca Adela, skazująca go na bezsilność twórczą. Zdaniem recenzenta „Pionu” najciekawszym opowiadaniem zbioru są Karakony, będące „psychologiczno-dedukcyjnym eksperymentem na tle uczuć nienawiści czy wstrętu”. Na szczególną uwagę zasługuje styl tych opowiadań, wywierający „zmysłowe wrażenie zanurzania szeregu różnych przedmiotów w złotej farbie” i drażniący przez to jednostajnością, brakiem prostoty, nadmierną kunsztownością, a także nadmiarem metafor oraz „słów niecodziennych i trudnych”. I chociaż „telluryczne ingrediencje” stanowią „niestrawioną restancję” nieopanowanej erudycji autora, powodującą „amorfność” niektórych ustępów, to jednak książka ma własną indywidualność, urok i wdzięk – jest „świadectwem dojrzałych zamierzeń artystycznych i wyrazem talentu”1.
Zobacz też: 1 stycznia 1934, 12 stycznia 1934, 21 stycznia 1934. (pls)