Marienbad. Do kurortu przyjeżdżają arcyksiężna austriacka Stefania Klotylda oraz jej córka arcyksiężna Elżbieta Maria.
Jak z należytym szacunkiem – na poświęconej tylko temu stronie – informuje „Marienbaden Kurliste”, „Ich Cesarskie i Królewskie Wysokości” zamieszkują w Hotelu Egerländer1. Jako miejsce ich stałego pobytu podano Alzację.
Przyjazd takich gości, choć nie był rzadkością2, musiał być w Marienbadzie wielkim wydarzeniem. Z pewnością też stał się tematem wielu rozmów, tym bardziej że życie obu arystokratek – burzliwe, pełne tragicznych wydarzeń (samobójstwo Rudolfa, męża Klotyldy i ojca Elżbiety, popełnione wraz z kochanką), trudnych relacji (na przykład z cesarzową Sisi, ale także pomiędzy obydwiema kobietami, ponieważ Elżbieta obwiniała matkę o samobójstwo ojca), skandali (plotki o niewierności męża Elżbiety, księcia Ottona Windischa-Graetza, oraz o postrzeleniu przez nią w Paryżu jego kochanki), niestandardowych, jak na tamte czasy, decyzji (w sierpniu 1915 roku Elżbieta zaczęła zabiegać o rozwód, do którego ostatecznie doprowadziła w 1948 roku) i poglądów (z czasem Elżbietę zwano „czerwoną arcyksiężną”) – dostarczało powodów do plotek i dyskusji3.
Być może ich przyjazd wiązał się z uroczystymi obchodami w Marienbadzie 85. urodzin cesarza Franciszka Józefa I, które odbywały się 17 i 18 sierpnia. (mo)