Warszawa. Stanisław Ignacy Witkiewicz rysuje portret Brunona Schulza.
W czasie pobytu w Warszawie Schulz odnawia znajomość z Witkacym, który w trakcie noworocznego spotkania rysuje jego portret1. Rysunek zostanie wykorzystany do zilustrowania Wywiadu w „Tygodniku Ilustrowanym” (1935, nr 17). Do dziś przetrwała jedynie fotografia.
Z relacji przyjaciół Schulza wiadomo, że istniały jeszcze przynajmniej dwa inne portrety autorstwa Witkacego: jeden przedstawiający Schulza jako arlekina i drugi robiący wrażenie „wirującej bryły” osadzonej na „postumencie przechodzącym w kształt korkociągu”2. Obydwa zaginęły.
Zobacz też: koniec grudnia 1934 – 19 stycznia 1935, 28 kwietnia 1935. (ts)