Łódź. Bruno Schulz odwiedza Marię Chasin.
Po powrocie z Paryża Schulz odwiedza swoją przyjaciółkę, żeby zdać jej relację z podróży do stolicy Francji. W liście do Ficowskiego z 15 stycznia 1966 roku Chasin wspomina, że Schulz wrócił z Paryża szczęśliwy, pewniejszy siebie, z wiarą we własną twórczość1. Miał jej opowiadać o spotkaniu z rzeźbiarzem Naumem Aronsonem: „Przyjechał po tym do mnie do Łodzi, dużo i długo opowiadał o tym spotkaniu, o Paryżu i zauważyłam – co najważniejsze – że stosunek Bruna do własnej sztuki się zmienił. On przestał wątpić. Uwierzył tym razem w swój talent. Przypominam sobie, że nie poznałam jego entuzjazmu w rozmowie, gdyż dotychczas było to tylko – na piśmie!”2.
Zobacz też: 10 lipca 1938, 26 lipca 1938, 18 sierpnia 1938. (as)