7 sierpnia 1938, niedziela

Paryż. Bruno Schulz po siedmiu dniach opuszcza L’Hôtel d’Orient i na pewien czas przeprowadza się do Ludwika Lillego, lecz jeszcze tego samego dnia rezerwuje pokój w American Hôtel. 

Lille* był współzałożycielem  działającej we Lwowie grupy „Artes”1. W Paryżu mieszkał od 1937 roku. Z Schulzem znał się co najmniej od maja 1930 roku, gdy obydwaj byli uczestnikami lwowskiego Salonu Wiosennego*. Jako przewodniczący Związku Zawodowego Polskich Artystów Plastyków Lille zorganizował grudniu 1935 wystawę, na której Schulz pokazywał swoje prace. Obydwu artystów łączyła przyjaźń. Znający ich w tej epoce Ignacy Witz pisał po latach: „Przyjaźnił się [Schulz] z wieloma malarzami, z którymi umiał nawiązać kontakt niezmiernie bliski, jak na przykład z Włodarskim, Lillem, Janischem (szczególnie)”2. Nic nie wiadomo jednak, by przed przyjazdem do Paryża Schulz nawiązał z Lillem jakieś kontakty. O tym, że się spotkali, świadczą listy do niego pisane przez Schulza już po powrocie do Drohobycza. Po latach Lille tak przedstawił ich paryskie spotkanie: „Na rok przed wojną ktoś zapukał do mojej pracowni. Nieoczekiwanie zobaczyłem we framudze drzwi znaną mi postać. Kilka podciągnięć ramionami, kilka ruchów rękoma niby żaglami i Bruno stał w pracowni”3. Jeśli wierzyć tej literackiej wersji wydarzeń, Schulz zjawił się u Lillego bez zapowiedzi, co wyklucza wersję, że 31 lipca Lille czekał na niego na peronie Gare du Nord4. Do spotkania doszło prawdopodobnie przed 7 sierpnia. Niewykluczone, że Schulza dał się przekonać Lillemu, by u niego na pewien czas zamieszkać. Tego samego dnia rezerwuje jednak pokój w American Hôtel5, do którego przeprowadzi się przed 12 sierpnia.   
Adres Lillego to przez kilka dni nowy paryski adres przybysza z Drohobycza: 51, Boulevard Saint-Jacques6. O przebiegu następnych dni wiemy jedynie to, że prawdopodobnie nazajutrz Schulz na prośbę Lillego (lub z własnej inicjatywy) napisał list do Wacława Czarskiego*, redaktora „Tygodnika Ilustrowanego”*, rekomendujący Lillego jako współpracownika. Z kolei Lille podjął jakieś działania związane z francuskim wydaniem prozy Schulza. Świadczy o tym wzmianka w liście z 18 września: „Za dalsze starania w sprawie tłumaczenia moich rzeczy również dziękuję”7. Na czym jednak te starania polegały – nie wiadomo8. Jeśli w jakimś stopniu Lille stał się dla przybysza z Drohobycza przewodnikiem po paryskim środowisku artystycznym, to była to zapewne przede wszystkim jego polskojęzyczna część.
Schulz spędza w pracowni Lillego nie więcej niż cztery noce. Już 11 sierpnia podaje do kontaktów adres: American Hôtel, 15, rue Bréa. W hotelu tym mieszka prawdopodobnie już do końca swojego pobytu w Paryżu. Po powrocie do Drohobycza, dziękując Lillemu za gościnę i pomoc, napisze: „czułem się dobrze i bezpiecznie u Pana”9. (sr)

  • 1
    O Lillem i grupie „Artes” zob. Piotr Łukaszewicz, Zrzeszenie artystów plastyków Artes. 1929–1936, Wrocław 1975.
  • 2
    Ignacy Witz, Obszary malarskiej wyobraźni. Eseje, Kraków 1967, s. 40. Podobnie w monografii Łukaszewicza: z Schulzem „przyjaźnił się nie tylko Włodarski, ale także Janisch i Lille” (op. cit., s. 92).
  • 3
    Ludwik Lille, O Brunonie Schulzu, Poecie i Malarzu, „Oficyna Poetów” 1969, nr 4, s. 12–14, cyt. według wersji opublikowanej na podstawie autorskiego rękopisu przez Ariko Kato (Schulz i Lille, „Schulz/Forum” 3, 2014, s. 126–134).
  • 4
    Wersję taką podał Wiesław Budzyński – por. jego książkę Schulz pod kluczem, Warszawa 2013, s. 188.
  • 5
    Zachowało się potwierdzenie rezerwacji przez Schulza pokoju w American Hôtel datowane na 7 sierpnia  (Muzeum Literatury, inv. 5908). Wynika z niego, że Schulz uiścił zaliczkę w wysokości 90 franków za rezerwację pokoju numer 19. Koszt tygodniowego pobytu miał wynosić 110 franków. Wysokość zaliczki wskazuje, że uzgodniony czas wynajmu przez Schulza pokoju w American Hôtel musiał być dłuższy niż tydzień.    
  • 6
    Adres ten Schulz podał w liście do Wacława Czarskiego. Budzyński inaczej przedstawia daty i kolejność paryskich przeprowadzek Schulza: „31 VII Schulz mieszkał już w hotelu Orient […], gdzie był zameldowany do 7 VIII; a 7 VIII – już w American Hôtel, w którym prawdopodobnie mieszkał jedną dobę, i dopiero wtedy, czyli 8 VIII lub jeszcze później, zamieszkał u Lillego” (ibidem, s. 371).
  • 7
    List Brunona Schulza do Ludwika Lillego z 18 września 1938, [w:] Bruno Schulz, Dzieła zebrane, tom 5: Księga listów, zebrał i przygotował do druku Jerzy Ficowski, uzupełnił Stanisław Danecki, Gdańsk 2016, s. 132.
  • 8
    Jedyny trop to wzmianka w liście Marii Chasin przy okazji Kracauera o „poleceniu [Schulza] do pani Adrenne Mounier” – por. List Marii Chazen do Brunona Schulza z 26 lipca 1938, [w:] Bruno Schulz, Dzieła zebrane, tom 5: Księga listów, zebrał i przygotował do druku Jerzy Ficowski, uzupełnił Stanisław Danecki, Gdańsk 2016, s. 299.
  • 9
    List Brunona Schulza do Ludwika Lillego z 2 września 1938, [w:] Bruno Schulz, op. cit., s. 131.