Drohobycz. Bruno Schulz pracuje nad opowiadaniem Druga jesień, które postanowił przeznaczyć do druku w „Kamenie” zamiast obiecanej wcześniej Nocy lipcowej.
Pracę nad przygotowaniem do druku opowiadania Druga jesień* Schulz rozpoczął prawdopodobnie tego samego dnia, w którym zaczął redagować tekst Nocy lipcowej* – fragment przesłany ostatecznie „Sygnałom”* – i kontynuował ją przez dwa następne dni, które przypadały na sobotę i niedzielę. Wcześniejsza choroba i pobyt w Truskawcu nie sprzyjały tego rodzaju pracy, o czym Schulz donosił Zenonowi Waśniewskiemu*: „Chciałem już odpisać z obiecanym fragmentem, a tymczasem zaproszono mnie do Truskawca […], gdzie spędziłem 9 dni1 i gdzie nie mogłem się zabrać do pisania. Była piękna pogoda i ten odpoczynek dobrze mi zrobił. Mój urlop zdrowotny się skończył i zacząłem już pracę w szkole”2. Koniec tygodnia pozwolił Schulzowi na podjęcie i spokojniejsze kontynuowanie pracy pisarskiej. W piątek 28 września wysyła redakcji „Sygnałów” przepisaną „w pośpiechu” Noc lipcową. Przeznaczona dla „Kameny”* Druga jesień wymaga jednak większego nakładu pracy.
W archiwum redaktora Waśniewskiego zachował się autorski rękopis Drugiej jesieni, który po jego śmierci był przechowywany przez żonę, a w latach siedemdziesiątych XX wieku trafił do zbiorów Jerzego Ficowskiego*3. Ten jedyny literacki autograf Schulza, liczący sześć kart w kratkę, wyrwanych ze szkolnego zeszytu, zapisanych jednostronnie czarnym atramentem, był parokrotnie reprodukowany4. Rzuca on wąski snop światła na warsztat pisarski autora Sklepów cynamonowych*, których powstanie okryte jest tajemnicą. Przygotowując tekst dla „Kameny”, Schulz prawdopodobnie korzystał z jakichś wcześniejszych wersji i zapisków. Świadczy o tym rodzaj wprowadzanych poprawek5. (sr)