Warszawa–Drohobycz. Bruno Schulz wraca do domu, kładzie się do łóżka i pisze list do Romany Halpern, w którym tłumaczy się ze swojego zachowania po odczycie o Ferdydurke.
Schulz wraca z Warszawy*, gdzie dzień wcześniej wygłosił odczyt o powieści Witolda Gombrowicza*. Agresywny ton niektórych wystąpień i wynikłe z nich nieporozumienia1 nadszarpnęły psychikę Schulza, który opuścił lokal Związku Zawodowego Literatów Polskich przed zakończeniem dyskusji. Ostatnie chwile przed odjazdem spędza ze swoim bratankiem Wilhelmem Schulzem*. Z ulgą wraca do domu i kładzie się do łóżka. Zdaje sobie sprawę, że będąc w stolicy, poświęcił zbyt mało uwagi Romanie Halpern*, która zorganizowała jego odczyt. Pisze do niej list, w którym dziękuje za pomoc i przeprasza, że nie mógł spędzić z nią więcej czasu, tłumacząc wszystko swoim roztargnieniem. Prosi przy okazji, aby przekazać podziękowania Wandzie Kragen*, z którą także nie zdążył porozmawiać2.
Zobacz też: na temat odczytu – 11 stycznia 1938*, 12 stycznia 1938*, 16 stycznia 1938*, 19 stycznia 1938*, 20 stycznia 1938*, 23 stycznia 1938*, 31 stycznia 1938*; na temat korespondencji z Halpern – 16 sierpnia 1936*, 19 września 1936*, 30 września 1936*, [październik 1936*], [początek listopada 1936*], 15 listopada 1936*, 29 listopada 1936*, 5 grudnia 1936*, 30 kwietnia 1937*, 24 lipca 1937*, 3 sierpnia 1937*, 16 sierpnia 1937*, [między 20 a 26 sierpnia 1937]*, 30 sierpnia 1937*, 29 września 1937*, 13 października 1937*, 16 listopada 1937*, 11 stycznia 1938,12 stycznia 1938*, 23 stycznia 1938*, 31 stycznia 1938, 6 lutego 1938*, [około połowy lutego 1938*], 21 lutego 1938*, 3 marca 1938*, 10 marca 1938*, 20 marca 1938*, 31 marca 1938*, 17 kwietnia 1938*, 19 maja 1938*, 28 maja 1938*, 8 czerwca 1938*, [po 12 czerwca 1938*], 12 lipca 1938*, 29 sierpnia 1938*, 13 października 1938*, 29 października 1938*, 26 grudnia 1938*, 21 stycznia 1939*, [czerwiec 1939*]. (ts)