Warszawa. W „Miesięczniku Żydowskim” ukazuje się napisana przez Hermanna Sternbacha recenzja Sklepów cynamonowych Brunona Schulza.
Zdaniem Sternbacha książką Sklepy cynamonowe Schulz utwierdził swoją „wybitną pozycję w piśmiennictwie polskim i pierwsze niemal miejsce wśród polskich pisarzy żydowskich”. Jest to proza zadziwiająco dojrzała, prawdziwa, fascynująca, sugestywna i oryginalna, będąca dowodem wysokiego artyzmu, a jednak pozbawiona cech literackiego eksperymentu. Jej prosta, prawie banalna treść została uformowana tak kunsztownie, że „przed oczyma czytelnika powstaje, w ciasnych granicach tła mieszczańsko-żydowskiego, świat bezbrzeżnie rozległy i bezdennie głęboki, świat dziwny, dziwaczny, nieraz i koszmarny, nieprawdopodobny, a tak bardzo realny, rzeczywisty”. To wytwór przebogatej fantazji, budzącej do życia dzieje i osoby pogrzebane pod warstwami czasu. Schulz opowiada nie tyle słowami, ile obrazami, tworząc prozę subtelnie liryczną, o kompozycji malarskiej, a ponadto niekoniunkturalną w swej żydowskości1. (pls)