Marienbad. W pensjonacie Königsvilla melduje się Hanna Hoffmann z synem i bratem.
Właśnie tak podaje marienbadzka* lista kuracjuszy: „Frau Hoffmann Anna [sic!], Privatiere mit Sohn und Bruder”1, odnotowująca również Drohobycz jako miejsce zamieszkania przybyłych gości. Jeśli podróż przebiegała bez przerw i zgodnie z rozkładem jazdy, to prawdopodobnie Schulz z rodziną przyjechali do kurortu już 7 sierpnia*2. Być może nie od razu zamieszkali w tym właśnie pensjonacie, a być może jego właściciele – Richard i Josefine Stingl – z jakiegoś powodu zgłosili gości z dwudniowym opóźnieniem. Zresztą tego samego dnia potwierdzili również zameldowanie kilku innych osób: kupca Louisa Leopolda z żoną Huldą z Berlina, kupcową S.E. Landner również z Berlina, kupca Ignaza Lederera z Pottenstein oraz przybyłe z Wiednia Paulę Heilpern i Laurę Heilpern3. Schulz mógł zastać w pensjonacie przebywających tu od 6 sierpnia: drohobyczan Klarę Ewig, żonę inżyniera4, która zameldowała się w Königsvilla wraz z dzieckiem, oraz Wilhelma i Rosę Thau, a także kilku gości z Budapesztu – kupca Mora Weissa, kupca Rudolfa Bélę Kalmára z żoną Ernestine, żonę kupca Annę Stern, Magrit Neumann oraz żonę urzędnika Szidi Holzmann z dzieckiem5. Nowe osoby przyjeżdżały do hotelu 11 sierpnia*, 14 sierpnia*, 19 sierpnia*, 26 sierpnia*, co sugeruje, że ktoś z dotychczas obecnych mógł go w tym czasie opuścić.
Pensjonat Königsvilla, położony w centrum miasta, przy Kaiserstraße (późniejszej Hauptstraße) 133, głównej, eleganckiej ulicy Marienbadu, był domem uzdrowiskowym pierwszej klasy6. Gościom oferował apartamenty i pokoje z bieżącą i ciepłą wodą, łazienkami, centralnym ogrzewaniem. Dysponował też własnym garażem7. Swój gabinet miał w pensjonacie prof. dr Vladislav Mladějovský (1866–1935) z Uniwersytetu Karola w Pradze, balneolog specjalizujący się w leczeniu chorób metabolicznych, takich jak dna moczanowa, cukrzyca czy otyłość, a także fizjoterapeuta, klimatolog, miłośnik i znawca Tatr8. Przyjmował przez cały tydzień w godzinach od 8.00 do 10.00 oraz od 15.00 do 17.00, a w niedziele i święta tylko rano9. (mo)