Wiedeń. Bruno Schulz pobiera ostatnią zapomogę Centralnej Agencji Pomocy dla Uchodźców Wojennych z Galicji i Bukowiny.
Bruno Schulz udaje się do biura Centralnej Agencji Pomocy dla Uchodźców Wojennych z Galicji i Bukowiny przy Zirkussgasse 5, by odebrać zapomogę. Przypuszczalnie tego samego dnia dobrowolnie rezygnuje z dalszego wsparcia organizacji. Zapewne wie, że jako osoba zależna finansowo od miasta, nie otrzymałby wymaganego pozwolenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na dwumiesięczny wyjazd do Marienbadu*. Budżet monarchii jest zbyt obciążony. Tylko do końca sierpnia ogólna kwota wypłat dla uchodźców wynosi 18,1 miliona koron1. Wobec trudnej sytuacji ekonomicznej władze Wiednia odrzucają wnioski o pobyty uzdrowiskowe. (js)