Lwów. W dzienniku „Chwila” ukazuje się wypowiedź Izydora Schulza na temat sytuacji przemysłu naftowego w Polsce.
Izydor Schulz – ówczesny dyrektor warszawskiego oddziału „Galicji” SA – zabiera głos w sprawie kryzysu w przemyśle naftowym. Tekst jest odpowiedzią na wypowiedź premiera Władysława Grabskiego, zawiedzionego tempem rozwoju branży naftowej w Polsce. Zdaniem inżyniera Schulza kryzys ten jest wynikiem zapaści gospodarczej, w którą wpadł cały polski przemysł. Specyfika sektora naftowego powoduje jednak, że recesja następuje z opóźnieniem czasowym. Ponadto wzrastające koszty wydobycia polskiej ropy sprawiają, że jej produkcja przestaje być rentowna i konkurencyjna. W wyniku zaniżania cen, dostosowywanych do rynków światowych, koszty stają się wyższe od potencjalnych dochodów. Za utratę rynków zbytu, zdaniem Izydora Schulza, odpowiedzialność ponosi z kolei sam rząd, który nie potrafi bronić interesu polskiej gospodarki, pogrążającej się w coraz większej stagnacji. Pod koniec wypowiedzi dyrektor „Galicji” Warszawa przedstawia w punktach plan naprawczy przemysłu naftowego, który powinien zostać przez władze jak najszybciej wcielony w życie1.
Zobacz też: 17 lipca 1925*, 10 września 1928*, 18 lutego 1931*, 25 marca 1933*. (ts)