Warszawa. W 35 numerze „Wiadomości Literackich” ukazuje się opowiadanie Brunona Schulza pod tytułem Kometa z rysunkami Eggi Haardt.
Za zgodą Schulza tekst zilustrowano rysunkami, które nie wyszły spod jego ręki, co było wyjątkowe. Dotąd pisarz sam podejmował się tego zadania. Egga van Haardt* stworzyła rysunki w stylu daleko odbiegającym od Schulzowskiego. Choć nosiły one tytuły wskazujące na jakieś elementy świata przedstawionego w opowiadaniu: Przy stole, Księżyc, Wariatka Tłuja, Adela i subiekt, Sarabanda Tłui, Dziwny ojciec, Śmierć Edwarda, Eksperymenty z wujem Edwardem, były raczej wizualnymi metaforami niż ilustracjami. Zdaje się, że Schulz zaakceptował indywidualny styl artystki. W liście do Romany Halpern* wzmiankuje: „Egga już narysowała illustracje do Komety. Myślę, że wkrótce się ukaże”1.
W postaci książkowej opowiadanie po raz pierwszy ukazało się dopiero w 1957 roku w tomie zawierającym Sklepy cynamonowe, Sanatorium pod Klepsydrą i – właśnie – Kometę2, jednak bez ilustracji Eggi van Haardt. (sr)