27 listopada 1937, sobota

Kraków. W „Nowym Dzienniku” ukazuje się recenzja Ferdydurke Witolda Gombrowicza, autorstwa Henryka Voglera, zatytułowana Świat rozszczątkowany, w której wzmiankowany jest Bruno Schulz.

Recenzując Ferdydurke, Vogler zwrócił uwagę, że Gombrowicz i Schulz to spokrewnione indywidualności i że w ich dziełach literackich można znaleźć wiele podobieństw (na przykład w początku FerdydurkeEmeryta). Podstawowa różnica między tymi autorami zdaniem publicysty „Nowego Dziennika” polega na tym, że Gombrowicz z ironią rozbija „jedność organiczną świata”, podczas gdy Schulz za pomocą magii swego słowa „na gruzach obumierającej rzeczywistości”, z „bezliku chaotycznych zdarzeń” tworzy nowy, czarodziejski świat – „syntetyczny, nadrealistyczny, ale jednolity i zwarty”1. (pls)

  • 1
    Henryk Vogler, Świat rozszczątkowany, „Nowy Dziennik” 1937, nr 326, s. 8. Więcej na temat tej recenzji zobacz: Andrzej Sulikowski, Twórczość Brunona Schulza w krytyce i badaniach literackich (1934–1976), „Pamiętnik Literacki” 1978, z. 2, s. 264–303; Piotr Sitkiewicz, Bruno Schulz i krytycy. Recepcja twórczości Brunona Schulza w latach 1921–1939, Gdańsk 2018.