Witkiewicz Stanisław Ignacy

Dramaturg, pisarz, malarz, filozof i teoretyk sztuki. Przyjaciel Brunona Schulza.

Awangardowy1 twórca „rozwydrzony i przenikliwy, którego natchnieniem był cynizm”2. Jeden z najważniejszych i najbardziej charakterystycznych polskich artystów, uważany za wielkiego nowatora prozy (obok Brunona Schulza i Witolda Gombrowicza*) oraz autora najbardziej rewolucyjnych dramatów w całym dwudziestoleciu międzywojennym3. Zdaniem Gombrowicza Witkacy („wariat zrozpaczony”) razem z nim i Schulzem tworzył charakterystyczną trójcę awangardowych pisarzy-wariatów4.

Według Jerzego Ficowskiego* Bruno Schulz i Stanisław Ignacy Witkiewicz poznali się w 1925 roku w Drohobyczu5. Witkiewicz miał wówczas narysować w mieszkaniu Edmunda Pilpla* „symboliczny portret Schulza (węglem i pastelami) przedstawiający jego głowę osadzoną na gadzim (rybim?) ogonie – odwłoku wynurzającym się z praoceanu”6. Istnienie tego portretu wydaje się jedynie schulzowską legendą, gdyż portretowanym prawdopodobnie był sam gospodarz Edmund Pilpel7. Autor Szewców wspominał, że po tym spotkaniu w pamięci zostały mu jedynie same grafiki Schulza (tzw. drapografie8), natomiast „obraz ich twórcy zniknął z niej jak pyłek zwiany przez huragan”9 – tym bardziej nieprawdopodobna wydaje się wersja o portretowaniu Schulza.

Ich kontakty nie urwały się jednak. Zdaniem Jerzego Ficowskiego pod koniec lat dwudziestych lub w 1930 roku w Zakopanem* Witkiewicz przedstawił Schulzowi Deborę Vogel*10. W Kronice życia i twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza Janusz Degler zapisał, że do spotkania doszło w czerwcu 1930 roku. W tym czasie Schulz miał kilkukrotnie odwiedzać Witkacego podczas pobytu w Zakopanem11. W innych opracowaniach Janusz Degler i Tomasz Pawlak snują przypuszczenia, że spotkanie mogło mieć miejsce nawet dwa lata wcześniej, w 1928 roku, kiedy to w liście Witkacego do Zofii Fedorowiczowej pojawia się tajemnicza wzmianka o „Schulzach”12 – którymi mogliby być Bruno i Debora13. Do spotkania mogło dojść także latem 1929 roku, kiedy z całą pewnością zarówno Schulz, Vogel oraz Witkiewicz przebywali w Zakopanem14. Kulisy spotkania z autorką tomu Akacje kwitną pozostają jednak nieznane. Zdaniem Ficowskiego było to wydarzenie niezwykle istotne dla biografii Schulza, albowiem w późniejszych listach do Debory Vogel powstawały wprawki i zalążki Sklepów cynamonowych15 – jeśli rzeczywiście tak było, to rację ma Włodzimierz Bolecki, który pisze, że w okolicach 1930 roku Witkacy „przyczynił się do powstania utworów, które w 1935 r. nazwie «zjawiskiem na granicy genialności»”16.

Jednak dopiero w 1934 roku artyści nawiązali ze sobą bliższe kontakty, a wkrótce także przyjaźń, którą obaj publicznie i prywatnie deklarowali17. Faktycznym powodem odnowienia znajomości był debiut literacki Schulza, który wywarł na Witkiewiczu bardzo duże wrażenie. Ten zachwyt pierwszej lektury znamy z relacji samego Witkacego. Autor Nienasycenia twierdzi, że pożyczył18 Sklepy cynamonowe („tę piekielną książkę”19) i przeczytał je w ciągu jednej nocy, zapewne pod koniec lutego 1934 roku*. Następnego dnia patrzył na świat oczami „Króla cynamonu” i „Arcykapłana Świątyni Damskich Nóg”. Wewnątrz jego istoty, zatrutej „potwornym narkotykiem Schulzowskiego cynamonu”, przemawiało coś „głosem cynamonowym, ekstraktem nieartykułowanym Schulzowych jadów”20. Obserwowany świat był światem z sennego koszmaru – a samo wrażenie było straszne i cudowne.

Śladem tej lektury są także listy Witkiewicza, w których podkreślał swój zachwyt nad prozą Schulza, między innymi w dwóch listach do Jadwigi Witkiewiczowej21 (z 1* i 3 marca 1934*), a także w liście do Mieczysława Choynowskiego22 (9 marca 1934*) i Teodora Białynickiego-Biruli23 (11 marca 1934*). W tym czasie Witkiewicz z pewnością wymieniał listy z Schulzem, prawdopodobnie informując go o swojej fascynacji Sklepami cynamonowymi24. Schulz odpisał autorowi Szewców, czego dowodem jest list Witkacego do żony z 9 marca 1934 roku* z nietypową kopertą: „Koperta z listu Bruno Szulza [!] – skombinowanie bezcennych autografów dwóch znakomitości”25.Witkacy prawdopodobnie wyraził również prośbę o nadesłanie jakichś materiałów, które wzbogaciłyby jego słynne zbiory. 29 marca 1934 roku* Schulz wysłał do niego list, manuskrypt oraz czternaście grafik26. Być może były to akwaforty, które Wojciech Sztaba wymienia pośród elementów Witkacowskiego panoptikum, składającego się z wielu dzieł sztuki i najróżniejszych obrzydliwości27. Możemy się domyślać, iż korespondencja z marca 1934 roku nie była grzeczną wymianą uprzejmości pomiędzy dwoma pisarzy. Były to listy wypełnione „tonem fantastycznej buffonady”28, popisami literackimi dwóch szermierzy władających słowem29.

Witkacy jednak nie odpisał na list z 29 marca 1934 roku, a zarazem nie potwierdził odbioru przesyłki – ku zdziwieniu Schulza, który bał się, że rozgniewał Witkiewicza prześmiewczym stylem swojego listu. Dramaturg prawdopodobnie nie odpowiedział z innych powodów – okres świąt Wielkanocnych obfitował w niefortunne okoliczności. Witkacy miał kolejno zatrucie żołądkowe (1 kwietnia), „strasznego katzenjammera” (4 kwietnia) oraz wyjazd do Nowego Sącza (6 kwietnia), a Maria Witkiewiczówna30 przeżywała w tym czasie załamanie nerwowe. Zniecierpliwiony i przestraszony Schulz wysłał 12 kwietnia 1934 roku* kolejny list do Witkiewicza31, w którym informował o wysłanej uprzednio przesyłce oraz swoich niepokojach. Wspomniał też o planowanym urlopie rocznym od pracy nauczycielskiej, który chciałby spędzić w Warszawie* i Zakopanem.

W kolejnych miesiącach Witkiewicz wspierał Schulza w ubieganiu się o płatny urlop na rok szkolny 1934/1935, który autor Sklepów chciał przeznaczyć na pracę literacką. Mimo wstawiennictwa Witkiewicza, Schulz nie uzyskał urlopu, co było przyczyną jego rozgoryczenia – 19 grudnia 1934 roku* napisał do Zenona Waśniewskiego*: „Pisałem i szturmowałem do Ig. St. Witkiewicza, który robił, co mógł i do Tuwima, który nic nie robił”32.

Ferie świąteczne w 1934 roku (koniec grudnia 1934 – 19 stycznia 1935*) Schulz i Witkiewicz spędzili w Warszawie. Podczas licznych spotkań autor Szewców starał się Schulza „rozczmychnąć”33. 31 grudnia 1934 roku*, podczas spędzanego wspólnie przyjęcia sylwestrowego, Witkiewicz napisał obsceniczny wierszyk zatytułowany Do Schulza34. Tej nocy być może trafili na imprezę zorganizowaną przez Witolda Gombrowicza35. Następnego dnia* Witkacy narysował portret Schulza, który później zostanie wykorzystany do zilustrowania Wywiadu w „Tygodniku Ilustrowanym” (1935, nr 17). Prawdopodobnie w tym czasie Witkiewicz przedstawił Schulza Władysławowi Tatarkiewiczowi36. Wspólnie odwiedzili także lekarza Jana Kochanowskiego*, u którego Schulz poznał Romana Jasińskiego*. Podczas spotkania* zostało zrobione słynne zdjęcie, na którym każdy „ze skóry wyłaził, by pobić rekordy wygłupu”37. W listach z tego okresu Witkiewicz przyznawał, że „opieka nad Schulzem pochłania dużo czasu”38.

Poza dwoma wspomnianymi portretami (legendarnym z 1925 i realnym z 1935 roku) istniały jeszcze przynajmniej dwa inne obrazy przedstawiające autora Sklepów cynamonowych, których autorem był Witkiewicz39. Jeden prezentował Schulza jako pierrota „ze spiczastą, wysoką czapką na głowie i dużą kryzą wokół szyi”40. Ze wspomnienia Emila Górskiego* wiemy, że był to duży portret wykonany kolorowymi pastelami, a twarz i oczy Schulza zostały oddane bardzo realistycznie – „całość stanowiła wspaniałą syntezę jego osobowości”41. Na drugim portrecie głowa Schulza robiła wrażenie „wirującej bryły” osadzonej na „postumencie przechodzącym w kształt korkociągu”42. Wszystkie te portrety zaginęły (obraz z 1935 roku znany jest jedynie z reprodukcji).

Witkiewicz wspierał Schulza nie tylko towarzysko, ale także zawodowo. W lutym 1935 roku przeprowadził z nim korespondencyjny wywiad43, a następnie 4 kwietnia* napisał do niego wstęp. Całość ukazała się w „Tygodniku ilustrowanym”44 28 kwietnia* tego samego roku, pod tytułem Wywiad z Brunonem Schulzem.

Witkacolodzy i schulzolodzy nie są zgodni co do tego, jak opisywać tę publikację. Czy jest to wywiad, czy może osobne teksty publicystyczne dwóch autorów, czy może wstęp Witkacego i list Schulza? Myślę, że rację ma tutaj Stefan Okołowicz, który w jednym z tomów Dzieł zebranych Witkacego pisze, że oba fragmenty publikacji stanowią integralną całość45. Tym bardziej dziwi mnie fakt, że w opracowanych w tej samej serii wydawniczej pismach krytycznych Witkiewicza Wywiad został przedstawiony jedynie we fragmencie, w którym wypowiada się autor Szewców46. Podobną sytuację obserwujemy w edycji dzieł zebranych Brunona Schulza. W konsekwencji czytelnicy zostają pozbawieni możliwości obcowania z pełnym tekstem wspólnej publikacji Schulza i Witkacego. Wywiad z Brunonem Schulzem to zarówno tytuł wstępu Stanisława Ignacego Witkiewicza, jak i całej publikacji w „Tygodniku Ilustrowanym”, której najważniejszą częścią (tytułowym wywiadem – o czym zapominają witkacolodzy) jest przecież odpowiedź Schulza47. Przyznawał to zresztą sam Witkacy, ucinając swoje rozważania tak, aby nie przytłoczyć właściwego wywiadu: „O tych problemach później – na razie wywiad”48.

Schulzologia doprowadziła kwestię terminologii do kompletnego chaosu. Sam wstęp Witkacego ciężko nazywać „wywiadem”, a odpowiedź Schulza „odpowiedzią na ten wywiad”49, jak to przedstawił w Słowniku schulzowskim Włodzimierz Bolecki, gdyż, jak wiadomo, Schulz odpowiadał na sformułowane wcześniej pytania, które nie weszły do publikacji, a swoją część napisał przynajmniej na miesiąc przed powstaniem tekstu Witkiewicza. Ponadto sam Witkiewicz deklarował, że wstęp napisał, nie przeczytawszy listu Schulza z odpowiedziami (na końcu publikacji znajduje się dopisek: „Pisane przed przeczytaniem odpowiedzi Schulza 4 IV 1935”50). Relacja obu tekstów nie ma więc charakteru wywiadu (pytania nie weszły do ostatecznej publikacji).

Z kolei Jerzy Ficowski twierdził, że w rzeczywistości nie było żadnego wywiadu, a wszystkie pytania sformułował sam Schulz51. Hipotezę tę powiela Mirosław Wójcik („upodobniony formalnie do listu szkic krytyczny”)52. Witkiewicz musiał mieć jednak swój udział w powstawaniu tekstu Schulza, gdyż ten wysłałby go już wcześniej do „Tygodnika Ilustrowanego” (bez pośrednictwa Witkacego, który miałby w takim wypadku być jedynie autorem wstępu), lecz bał się urazić przyjaciela53, który nawet jeśli nie sformułował konkretnych pytań, to z pewnością był ich inspiratorem. I rzeczywiście pytanie o filozoficzną interpretację Sklepów cynamonowych, o którym wspomina Schulz, jest pytaniem z kręgu zagadnień interesujących Witkacego – wynikającą z jego poglądów i założeń teoretycznych dotyczących literatury. Na to pytanie sam zresztą powołuje się w swoim późniejszym szkicu o twórczości Schulza: „Postaram się wyłuskać zasadnicze cechy światopoglądu Schulza, choć on sam twierdzi w wywiadzie ze mną zrobionym («Tygodnik Ilustrowany»), że to jest niemożliwe”54. Ponadto Witkiewicz pisał wprost: „Napisałem pewną ilość pytań: dosłowne odpowiedzi Schulza podaję in extenso55 bez żadnych moich dodatków”56. Tę wykładnię przyjmuje Janusz Degler57 w nocie wydawniczej: „Jest to wstęp do odpowiedzi Schulza na zadane przez Witkiewicza pytania. Wywiad nie miał formy ustnej. Pytania sformułowane zostały na piśmie i przesłane Schulzowi, ten w taki sam sposób odpowiedział”58. Za niepoprawne należy natomiast uznać datowanie Janusza Deglera w Kronice życia i twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza, który pod datą 4 kwietnia umieścił informację: „Przeprowadza korespondencyjny wywiad z Brunonem Schulzem”59 – jak wiemy, tego dnia Witkacy ukończył jedynie wstęp do faktycznego wywiadu, a sam wywiad (zadanie pytań, sformułowanie odpowiedzi) był już gotowy w lutym 1935 roku. Wśród badaczy nie ma zgody nie tylko co do statusu całej publikacji, ale także odnośnie do samego tekstu Schulza. Opublikowano go zarówno w Księdze listów (bez tytułu) jak i w Szkicach krytycznych (pod tytułem Bruno Schulz do St. I. Witkiewicza) tej samej serii Dzieł zebranych Brunona Schulza, co w najlepszy sposób obrazuje nieporozumienia związane z tym tekstem. (ts)

  • 1
    O problematycznym awangardyzmie Witkiewicza, Schulza i Gombrowicza – zob. Jerzy Jarzębski, Między awangardą a modernizmem: Witkacy, Schulz, Gombrowicz, [w:] Jerzy Jarzębski, W Polsce czyli wszędzie. Szkice o polskiej prozie współczesnej, Warszawa 1992.
  • 2
    Witold Gombrowicz, Dziennik, 1953–1969, Kraków 2013, s. 255.
  • 3
    Zob. Jerzy Kwiatkowski, Dwudziestolecie międzywojenne, Warszawa 2008, s. 332 i 374.
  • 4
    Witold Gombrowicz, Dziennik…, s. 644.
  • 5
    Zob. Jerzy Ficowski, Regiony wielkiej herezji i okolice. Bruno Schulz i jego mitologia, Sejny 2002, s. 491.
  • 6
    Stefan Okołowicz, List do Brunona Schulza, 1938, [w:] Stanisław Ignacy Witkiewicz, Listy II (wol. 2, cz. 2), opracowali i przypisami opatrzyli Janusz Degler, Stefan Okołowicz, Tomasz Pawlak, Warszawa 2017, s. 241.
  • 7
    „Brunio, Staszek Weingarten i ja byliśmy w latach 1919–1928 prawie codziennymi gośćmi u Mundka Pilpla, który dzięki swemu rozgarnięciu umysłowemu umiał nas koło siebie skupić. U niego też poznałem Witkacego, który go nawet uwiecznił w postaci ogoniastego stwora rybiego z głową o doskonałym podobieństwie twarzy” (List Michała Chajesa do Jerzego Ficowskiego z 14 kwietnia 1965. Archiwum Jerzego Ficowskiego).
  • 8
    Termin wymyślony przez Witkiewicza – zob. przypis nr 2 w edycji: Stanisław Ignacy Witkiewicz, Wywiad z Brunonem Schulzem, [w:] idem, Pisma krytyczne i publicystyczne, opracował Janusz Degler, Warszawa 2015, s. 576.
  • 9
    Stanisław Ignacy Witkiewicz, Wywiad z Brunonem Schulzem…, s. 402.
  • 10
    Jerzy Ficowski, Wprowadzenie do „Księgi listów”, [w:] Bruno Schulz, Księga listów, zebrał i przygotował do druku Jerzy Ficowski, uzupełnił Stanisław Danecki, Gdańsk 2016, s. 14, oraz ibidem, nota biograficzna w przypisach do listów od Debory Vogel, s. 410; Jerzy Ficowski, Regiony wielkiej herezji…, s. 59 i 227.
  • 11
    Kronika życia i twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza, opracowali Janusz Degler, Anna Micińska, Stefan Okołowicz, Tomasz Pawlak, Warszawa 2017, s. 419.
  • 12
    Zob. Stanisław Ignacy Witkiewicz, Listy do żony (1928–1931), przygotowała do druku Anna Micińska, opracował i przypisami opatrzył Janusz Degler, Warszawa 2007, s. 345, oraz Stanisław Ignacy Witkiewicz, Listy I, opracował i przypisami opatrzył Tomasz Pawlak, Warszawa 2013, s. 1001–1003.
  • 13
    Witkiewiczowi raczej chodziło o Brunona Schulza i kogoś z jego rodziny, na przykłąd siostrzeńca, z którym Schulz przyjeżdżał do Zakopanego na wakacje, zob. 19–20 lipca 1929*.
  • 14
    Wskazują na to listy gości czasopisma „Zakopane” oraz listy Witkacego do żony – zob. „Zakopane. Organ Związku Przyjaciół Zakopanego z listą gości” R I, nr 16 (27 lipca 1929), s. 7–8, oraz R I, nr 20/21 (17 sierpnia 1929), s. 8; Stanisław Ignacy Witkiewicz, Listy do żony (1928–1931), przygotowała do druku Anna Micińska, opracował i przypisami opatrzył Janusz Degler, Warszawa 2007, listy 366–388.
  • 15
    Zob. Jerzy Ficowski, Regiony wielkiej herezji…, s. 59.
  • 16
    Włodzimierz Bolecki, Witkacy – Schulz, Schulz – Witkacy (wariacje interpretacyjne), [w:] Czytanie Schulza. Materiały międzynarodowej sesji naukowej Bruno Schulz – w stulecie urodzin i pięćdziesięciolecie śmierci. Instytut Filologii Polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków, 8-10 czerwca 1992, pod red. Jerzego Jarzębskiego, Kraków 1994, s. 142.
  • 17
    Stanisław Ignacy Witkiewicz, Wywiad z Brunonem Schulzem…, s. 402, oraz Bruno Schulz, Księga listów…, list do Zenona Waśniewskiego, nr I 42, s. 86. Emil Górski wspomina nawet, że na biurku Schulza widział fotografię Witkacego z dedykacją: „mojemu genialnemu Przyjacielowi Brunonowi Schulzowi”, zob. Emil Górski, Wspomnienie o Brunonie Schulzu, [w:] Bruno Schulz. Listy, fragmenty. Wspomnienia o pisarzu, zebrał i opracował Jerzy Ficowski, Kraków–Wrocław 1984, s. 73.
  • 18
    Okołowicz spekuluje, że mógł to być egzemplarz Michała Choromańskiego, zob. Stefan Okołowicz, op. cit., s. 245.
  • 19
    Stanisław Ignacy Witkiewicz, Twórczość literacka Brunona Schulza, [w:] idem, Pisma krytyczne i publicystyczne, opracował Janusz Degler, Warszawa 2015, s. 407.
  • 20
    Ibidem, s. 408.
  • 21
    Stanisław Ignacy Witkiewicz, Listy do żony (1932–1935), przygotowała do druku Anna Micińska, opracował i przypisami opatrzył Janusz Degler, Warszawa 2010, s. 198–199.
  • 22
    Stanisław Ignacy Witkiewicz, Listy II (wol. 1), opracowali i przypisami opatrzyli Tomasz Pawlak oraz Stefan Okołowicz, Janusz Degler, Warszawa 2014, s. 87.
  • 23
    Ibidem, s. 761.
  • 24
    Niemal cała obszerna wieloletnia korespondencja Schulza i Witkacego prawdopodobnie spłonęła w 1939 roku w Warszawie. Dziś znamy jedynie dwa listy z tego zbioru.
  • 25
    Stanisław Ignacy Witkiewicz, Listy do żony (1932–1935)…, list nr 770, s. 200.
  • 26
    Dowiadujemy się o tym z jedynego zachowanego listu Schulza do Witkacego, zob. List Brunona Schulza do Stanisława Ignacego Witkiewicza z 12 kwietnia 1934, [w:] Bruno Schulz, Dzieła zebrane, tom 5: Księga listów, zebrał i przygotował do druku Jerzy Ficowski, uzupełnił Stanisław Danecki, Gdańsk 2016, s. 104.
  • 27
    Wojciech Sztaba, Gra ze sztuką. O twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza, Kraków 1982, s. 273.
  • 28
    List Brunona Schulza do Stanisława Ignacego Witkiewicza z 12 kwietnia 1934, [w:] Bruno Schulz, Dzieła zebrane, tom 5, s. 104.
  • 29
    Słowne popisy to pewna naturalna cecha pierwszych listów między literatami, co można zaobserwować chociażby w listach Sławomira Mrożka i Stanisława Lema.
  • 30
    Kuzynka Witkacego zwana Dziudzią. Wspólnie z Ciocią Mery prowadziły willę „Na Antołówce” w Zakopanem, zob. 25 lipca 1935*, przypis nr 1.
  • 31
    Jest to jedyny znany nam obecnie list Schulza do Witkacego, zob. List Brunona Schulza do Stanisława Ignacego Witkiewicza z 12 kwietnia 1934, [w:] Bruno Schulz, Dzieła zebrane, tom 5, s. 104.
  • 32
    List Brunona Schulza do Zenona Waśniewskiego z 19 grudni 1934, [w:] ibidem, s. 81.
  • 33
    Roman Jasiński wspomina, że Schulz był człowiekiem „nieefektownym”, mało przebojowym w środowisku oryginałów i ekscentryków, ale „Witkacy potrafił i jego rozczmychnąć” (Roman Jasiński, Zmierzch starego świata. Wspomnienia 1900–1945, Kraków 2006, s. 535).
  • 34
    Zob. Stefan Okołowicz, Śliwka i tacet. O spotkaniach Schulza i Witkacego, „Schulz/Forum” 2016, nr 8.
  • 35
    Witold Gombrowicz, Wspomnienia polskie, Kraków 2002, s. 115.
  • 36
    Władysław Tatarkiewicz, Wspomnienie o St. I. Witkiewiczu, [w:] Stanisław Ignacy Witkiewicz. Człowiek i twórca. Księga pamiątkowa, pod red. Tadeusza Kotarbińskiego i Jerzego Eugeniusza Płomieńskiego, Warszawa 1957, s. 286.
  • 37
    Roman Jasiński, op. cit., s. 463.
  • 38
    List Witkiewicza do Marii i Edmunda Strążyskich z 28 grudnia 1934, [w:] Stanisław Ignacy Witkiewicz, Listy II (wol. 1), s. 291.
  • 39
    Według relacji Bogusława Marszala i Emila Górskiego, zob. Jerzy Ficowski, Regiony wielkiej herezji…, s. 122.
  • 40
    Emil Górski, Wspomnienie o Brunonie Schulzu…, s. 73.
  • 41
    Ibidem.
  • 42
    Cyt. za: Jerzy Ficowski, Regiony wielkiej herezji…, s. 122.
  • 43
    Na przełomie lutego i marca Schulz informuje redaktora Wacława Czarskiego, że wywiad „leży od tygodnia u Witkiewicza w Zakopanem”, zob. List Brunona Schulza do Wacława Czarskiego wysłany zimą 1934/1935, [w:] Bruno Schulz, Dzieła zebrane, tom 5, s. 99.
  • 44
    Zob. „Tygodnik Ilustrowany”, 28 kwietnia 1935, nr 17, s. 321–323.
  • 45
    Zob. Stefan Okołowicz, List do Brunona Schulza, 1938, s. 264.
  • 46
    Stanisław Ignacy Witkiewicz, Wywiad z Brunonem Schulzem, s. 402–405.
  • 47
    Tekst Witkacego to krótkie wprowadzenie, napisane w tej formie na prośbę Wacława Czarskiego („Może Twój krótki wstęp wystarczyłby”), aby nie opóźniać publikacji wywiadu, zob. List Wacława Czarskiego do Witkiewicza z dnia 4 marca 1935 roku, [w:] Stanisław Ignacy Witkiewicz, Listy do żony (1932–1935), s. 295.
  • 48
    Stanisław Ignacy Witkiewicz, Wywiad z Brunonem Schulzem, s. 405.
  • 49
    Zob. wb [Włodzimierz Bolecki], Schulz–Witkacy, [w:] Słownik schulzowski, opracowanie i redakcja Włodzimierz Bolecki, Jerzy Jarzębski, Stanisław Rosiek, wydanie drugie, Gdańsk 2006, s. 343 i 345.
  • 50
    Zob. Stanisław Ignacy Witkiewicz, Wywiad z Brunonem Schulzem, s. 405.
  • 51
    Zob. Jerzy Ficowski, Regiony wielkiej herezji…, s. 200.
  • 52
    Zob. Mirosław Wójcik, Szkice krytyczne. Komentarze i przypisy, [w:] Bruno Schulz, Dzieła zebrane, tom 7: Szkice krytyczne, koncepcja edytorska Włodzimierz Bolecki, komentarze i przypisy Mirosław Wójcik, opracowanie językowe Piotr Sitkiewicz, Gdańsk 2017, s. 180.
  • 53
    Zob. List Brunona Schulza do Wacława Czarskiego wysłany zimą 1934/1935, [w:] Bruno Schulz, Dzieła zebrane, tom 5, s. 98–99.
  • 54
    Stanisław Ignacy Witkiewicz, Twórczość literacka Brunona Schulza…, s. 410–411.
  • 55
    Wyróżnienie Witkiewicza.
  • 56
    Stanisław Ignacy Witkiewicz, Wywiad z Brunonem Schulzem, s. 405.
  • 57
    Zdaje się również, że i Jerzy Ficowski sprzyjał podświadomie tej wersji, gdyż pisał o tekście jak o faktycznym wywiadzie: „Zapytany przez Witkiewicza, czy w pracach plastycznych zawarł ten sam wątek co w literaturze, Schulz odpowiada twierdząco” (Regiony wielkiej herezji…, s. 268).
  • 58
    Janusz Degler, Nota wydawnicza, [w:] Stanisław Ignacy Witkiewicz, Pisma krytyczne i publicystyczne…, s. 666–667.
  • 59
    Kronika życia i twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza, s. 483.