przed 8 grudnia 1923

Drohobycz. Schulz uczestniczy w wieczorze poetyckim Antoniego Słonimskiego i Juliana Tuwima.

Spotkanie z dwoma skamandrytami zostało zorganizowane w sali Sokoła przy ulicy Mickiewicza*. Prawdopodobnie właśnie do tego zdarzenia nawiązuje Schulz w (jedynym zachowanym) liście do Juliana Tuwima* z 26 stycznia 1934: „Gdy Pan raz przed laty przyjechał do Drohobycza, byłem na sali, patrzyłem na Pana mściwie i buntowniczo pełen ponurej adoracji”1. Zdaje się jednak, że Schulz taktownie przemilczał okoliczności, w jakich przebiegał ów wieczór.

W sposób satyryczny opisuje to Antoni Słonimski, drugi poza Tuwimem uczestnik spotkania, w kronice tygodniowej „Wiadomości Literackich” z 12 maja 1929. Według Słonimskiego, oprócz miłośników literatury w sali Sokoła znajdowała się także spora grupa nacjonalistów polskich, którzy zakłócali występ. „Tuwim wchodzi na scenę i niemal w tej samej chwili jest już z powrotem. Gwizd, ryk, kamienie, zgniłe jaja i jabłka walą w dekoracje […]. «Za polskich generałów! Precz! Do Rosji w zaplombowanym wagonie!»”2. Okrzyki bojówkarzy dotyczyły pacyfistycznego wiersza Tuwima Do generałów, atakowanego w endeckiej prasie (między innymi przez Józefa Gałuszkę3 i Adolfa Nowaczyńskiego4) za rzekome sympatie do bolszewizmu. Na próbę uspokojenia tłumu narodowcy mieli zareagować uroczystym odśpiewaniem Roty

Ze względów bezpieczeństwa – jak wspomina Słonimski – policja zakończyła spotkanie przed czasem i eskortowała poetów poza granice Drohobycza.

Zobacz też: 26 stycznia 1934*. (jo)

  • 1
    List Brunona Schulza do Juliana Tuwima, Dzieła zebrane, tom 5: Księga listów, zebrał i przygotował do druku Jerzy Ficowski, uzupełnił Stanisław Danecki, Gdańsk 2016, s. 49. 
  • 2
    Antoni Słonimski, Kroniki tygodniowe 1927–1931, przedmowa Roman Loth, Warszawa 2003, s. 109. 
  • 3
    W numerze 45 „Myśli Narodowej” (z 10 listopada 1923) Gałuszka opublikował pastisz Odpowiedź J. Tuwimowi, który rozpoczyna się tak: „Wara tobie «qui pro quo» – poeto, / Wysłanniku bóżnic i kahałów / szczuć jak psiarnię – przyczajone ghetto / i na polskich warczeć jenerałów” (s. 14).   
  • 4
    W numerze 49 „Myśli Narodowej” (z 8 grudnia 1923) znalazła się relacja z drohobyckiego wieczoru Na występach w Drohobyczu, w której Nowaczyński pisze między innymi: „Kiedy na estradę wszedł trubadur Tuwim, licząc na skład chemiczny publiki i ciężkie powietrze w sali zaryzykował oddeklamowanie wiersza rewolucyjno-bolszewickiego: «Do jenerałów». Ale się przeliczył. Co wolno bezkarnie w Warszawie, w Krakau, na to sobie nie można pozwalać na Kresach. Owacja zaczęła się na ostro. Precz! Precz! do Warszawy żydy!” (s. 13–14). A w zakończeniu: „Oj ucztujące Kameleony! Kameleony! Oj rechocące na bajorach żydowskiego Ghetta: żaby! Doczekacie wy się wielkiego Drohobycza! Doczekacie jeszcze!” (s. 15).