21 czerwca 1934, czwartek

Drohobycz. Bruno Schulz pisze list do Tadeusza Brezy.

Pierwsza część listu Schulza do Tadeusza Brezy, prozaika i redaktora „Kuriera Porannego”*, ma wyraźnie eseistyczny, a przy tym bardzo intymny wydźwięk. Schulz rozpoczyna słynnym fragmentem (w przyszłości wielokrotnie cytowanym): „Potrzebny mi jest towarzysz. Potrzebna mi jest bliskość pokrewnego człowieka. Pragnę jakiejś poręki świata wewnętrznego, którego istnienie postuluję. Wciąż tylko trzymać go na własnej wierze, dźwigać go wbrew wszystkiemu siłą swej przekory – jest trudem i udręką Atlasa”1. Dopiero w spotkaniu z drugim człowiekiem – powiada Schulz – jednostka twórcza może przejrzeć się i odnaleźć potwierdzenie (i dopełnienie) swojego wizjonerstwa2: „Świat jak gdyby czekał na tę spółkę: zamknięty dotychczas, ciasny, bez dalszych planów – dojrzewać zaczyna kolorami dali, pękać i otwierać się w głąb”3.

Odwołując się do poprzedniego (zaginionego) listu, w którym Breza zwierzał się z dokuczliwego uczucia braku czasu, Schulz przewrotnie wychwala tę jego dolegliwość: „Musi Pan być pełny zdarzeń nieoficjalnych, nierejestrowanych czynności, które Panu przed nosem zjadają czas, zanim oficjalność Pańska zdecyduje się po wielu ceremoniach go skosztować”4. Po tym fragmencie następuje ogólna apologia słabości ludzkich, które to właśnie – pisze Schulz – przede wszystkim umożliwiają ludziom zawieranie przyjaźni: „Bez przywar byliby zamknięci w sobie i niepotrzebujący niczego”5.

W zakończeniu listu Schulz zaprasza Brezę do Drohobycza. Chciałby oprowadzić go po mieście swojego dzieciństwa i raz jeszcze spojrzeć na nie – tym razem oczyma Brezy.

Zobacz też: 13 listopada 1934, 2 grudnia 1934*, 16 sierpnia 1937. (jo)

  • 1
    List Brunona Schulza do Tadeusza Brezy z 21 czerwca 1934 roku, [w:] Bruno Schulz, Dzieła zebrane, tom 5: Księga listów, zebrał i przygotował do druku Jerzy Ficowski, uzupełnił Stanisław Danecki, Gdańsk 2016, s. 51.
  • 2
    Jerzy Ficowski uważał to poszukiwanie intymnego partnerstwa za charakterystyczny rys epistolograficznej twórczości Schulza, a nawet za swego rodzaju wykładnię Schulzowskiej „mistyki spotkania”: „Ta utopijna wiara w istnienie duchowego bliźniaka, niemal sobowtóra w zakresie osobowości, jak się zdaje nie opuszczała go nigdy” – por. Jerzy Ficowski, W poszukiwaniu partnera kongenialnego, w: Czytanie Schulza. Materiały międzynarodowej sesji naukowej „Bruno Schulz – w stulecie urodzin i pięćdziesięciolecie śmierci”, Instytut Filologii Polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków, 8–10 czerwca 1992, pod redakcją Jerzego Jarzębskiego, Kraków 1994, s. 176.  
  • 3
    List Brunona Schulza do Tadeusza..., [w:] Bruno Schulz, op cit., s. 51.
  • 4
    Ibidem. 
  • 5
    Ibidem, s. 51–52.
Tadeusz Breza, photograph ca. 1930
Tadeusz Breza, photograph ca. 1930
List Brunona Schulza do Tadeusza i Zofii Brezów z 21 czerwca 1934 roku
List Brunona Schulza do Tadeusza i Zofii Brezów z 21 czerwca 1934 roku