11 lipca 1933, wtorek

Górki. Zofia Nałkowska wspomina w Dziennikach Brunona Schulza, porównując jego pisarstwo do twórczości Miroslava Krležy. 

Początek znajomości Schulza z Zofią Nałkowską nakłada się czasowo na wygasanie uczuć pisarki do chorwackiego pisarza Miroslava Krležy. Nałkowska poznała Krležę w 1932 za pośrednictwem Julije Benešicia, chorwackiego tłumacza literatury polskiej, który zaprosił Krležę do Warszawy. Nałkowska wykonywała korektę, ponoć fatalnego, przekładu dramatu Chorwata U agoniji (w polskim przekładzie zatytułowanego Baronowa Lenbach) dla Arnolda Szyfmana, a w 1933 opublikowała w „Gazecie Polskiej”1 esej zatytułowany Miroslav Krleža. 23 lutego 1932 doszło do spotkania chorwackiego pisarza z Nałkowską, a jego owocem była wzajemna fascynacja, która wkrótce, mimo że Krleža był żonaty, przeistoczyła się w romans. Jak pisze Hanna Kirchner: „Nałkowska wydaje się zafascynowana przede wszystkim wielkością tego człowieka, formatem jego osobowości, widzi w nim autorytet i wzór […]. Miała też podstawy do odczuwania wspólnoty z tym słowiańskim, a tak europejskim autorem. Mimo odrębności artystycznej obojga, mieli tych samych patronów literackich i oboje przekształcali realistyczny model powieści, m.in. poprzez elementy narracji eseistycznej, filozofującej. […] Krleža stanowił dla naszej pisarki wzór pisarza lewicowego, wojującego, lecz także strzegącego, by doktryna nie sprawowała kontroli nad jego wizją twórczą”2. W takim kontekście w Dziennikach Nałkowskiej pojawia się wpis, w którym dokonuje ona porównania pisarstwa i epistolografii Krležy z twórczością literacką i epistolarną Schulza. „Czy nie jest dziwne, że autor tak świetny pisze tak ubogie listy, których pustki nie tłomaczy ich zła francuszczyzna. Za to Bruno Schulz – pisarz gorszy – obdarza mię listownie nieprzebranym bogactwem nie tylko dziwacznej «adoracji», ale twórczych, głębokich i cienkich myśli. […] Takie słowa: «Gdy Bóg powiedział Ciebie, powiedział już i mnie w Tobie. Dlaczego powiedziałem się jeszcze raz, dlaczego popełniłem ten pleonazm?» Albo: «Jak w ogóle mam rozumieć fakt, że jesteś kobietą? Co chciałaś przez to powiedzieć?»”3.

Zobacz też: czerwiec 1933, 19 lipca 1933, sierpień 1933, 10 maja 1934, 19 maja 1934. (mr)

  • 1
    Zofia Nałkowska, Miroslav Krleža, „Gazeta Polska” 1933, nr 311, przedruk w: „Kuźnica” 1947, nr 43, a także w: eadem, Widzenie bliskie i dalekie, Warszawa 1957.
  • 2
    Hanna Kirchner, Nałkowska albo życie pisane, Warszawa 2011, s. 383–385
  • 3
    Zofia Nałkowska, Dzienniki IV 1930–1939. Część 1 (1930–1934), opracowanie, wstęp i komentarz Hanna Kirchner, Warszawa 1988, s. 380–381.
Petar Dobrović <i>Portret Miroslav Krležy</i>, 1930
Petar Dobrović Portret Miroslav Krležy, 1930
Miroslav Krleža, fotografia z lat trzydziestych
Miroslav Krleža, fotografia z lat trzydziestych